pomiędzy Mierosławskim, młodzieżą w Cuneo i działaczami w kraju, że jenerał musiał się usunąć. Mierosławski ile razy wchodził z kimś w zatarg nie przebierał w środkach. Zdarzyło się naprzykład, że książę Napoleon wezwał jenerała Wysockiego i powiedział mu: » Dowiaduję się z najpewniejszego źródła, jenerale, że masz w otoczeniu swojem wierutnego szpiega«. Wysocki przypuszczając, że księciu informacyę tę dała policya francuska, struchlał. Domagał się wykrycia mu źródła tego oskarżenia. Książe długo opierał się, nareszcie rzekł: »Ostrzegł mię o tem pod sekretem Mierosławski, więc nie ulega to najmniejszej wątpliwości“. Szło o Zygmunta Padlewskiego, który na tę wiadomość chciał Mierosławskiego zastrzelić i nie łatwo dał się umitygować.
Machiaweliczne tego rodzaju postępki wywołały gwałtowne wybuchy oburzenia i zupełnie zachwiały stanowisko Mierosławskiego. U Garibaldiego stracił mir wszelki: »Nie słyszałem z ust jego poczciwego słowa o nikim«, rzekł raz Garibaldi o Mierosławskim do Władysława Mickiewicza.
Jak Franciszek Józef nie chciał później Wenecyi oddać Wiktorowi Emanuelowi, ale darował ją Napoleonowi III, tak Mierosławski szkoły, której dalej prowadzić nie mógł, nie oddał Wysockiemu. Z jego namowy, Ratazzi napisał 19-go marca 1862 r. do księcia Marcelego Lubomirskiego: „Kochany książę! Chciej proszę cię, wziąć dyrekcyę szkoły polskiej, od której jenerał Mierosławski dobrowolnie się usuwa. Szczególniej polecam, aby ta szkoła wyłącznie przeznaczona naukom wojskowym, pozostała poza stronnictwami emigracyi polskiej, nie nosiła żadnej barwy politycznej
Strona:Władysław Mickiewicz - Emigracya Polska 1860—1890.djvu/27
Ta strona została przepisana.