warzystwa historyczno-literackiego, książę Władysław Czartoryski w odezwie z dnia 15 września 1861 roku, tak określił pojęcie swoje służby polskiej za granicą: »nie jest mi wolno uchylać się od obowiązku, do którego mnie woła głos ojca mojego. Nie mogę dopuścić, aby zgromadzone wieloletnim trudem środki działania, zawiązane z obcemi stosunki, zapewnione między nimi wpływy, zmarnieć miały bez pożytku dla ojczyzny, Dzięki Bogu, kraj coraz więcej i coraz wyłączniej na sobie samym się opiera, przedewszystkiem na siebie samego liczy, przywódzców sprawy z pośród siebie wydaje... Do ostatecznego rozwiązania naszej sprawy nieodzowną jest przychylność Europy, nieodzownym jest udział i uznanie. Jest przeto i poza krajem obszerne dla Polaków do działania pole, są i w tej sterze wielkie do osiągnięcia zdobycze i ważna ta część ogólnego narodowego trudu, z natury swojej emigracyjnem jest zadaniem. »Książe Władysław Czartoryski, obrany prezesem towarzystwa historyczno-literackiego w miejsce ojca, przemówił na posiedzeniu 29 listopada 1861 roku. Książe mniemał, że »wysoki nastrój umysłów, który w kraju tak szczęśliwie do zgody i do wyrozumiałości nakłania, przenosi się także w nasze koło tułacze. Rozbiły się stronnictwa, rozprószyły dawniej tak mocno odznaczone obozy; potworzyły się tylko grona, które jakąś potrzebę krajową czy emigracyjną wyrażają“.
Rzeczywiście ludzie najprzeciwniejszych przekonań politycznych stykali się z sobą i szukali wspólnego gruntu. Dalej książę objawiał ufność swoją, że »pomyślniejsze wypadki pozwolą obcym państwom zachodnim nie wstrzymywać dłużej życzliwych dla nas
Strona:Władysław Mickiewicz - Emigracya Polska 1860—1890.djvu/32
Ta strona została przepisana.