się do Londynu. Przed wyjazdem, osoba, którą prosili o słówko polecające do Mazziniego, odmówiła, ostrzegając, że ten patryota włoski najlepiej wprawdzie usposobiony dla Polski, tak obsaczony jest szpiegami wszystkich dworów, iż niepotrzebnie narażą się na policyjne przykrości. Podziękowali za radę. Ćwierczakiewicz zwołał w sam dzień powrotu z Londynu kilku przyjaciół do swego mieszkania w hotelu Corneiile rue Corneille. Nie zastali go, bo zaproszeni goście dowiedzieli się od odźwiernego o aresztowaniu polskich emisaryuszów. Seweryn Gałęzowski pobiegł do księcia Napoleona, książę Napoleon do Cesarza. »Mój kuzynie, odpowiedział Cesarz na jego skargi, niech Polacy pracują nad rewolucyą polską, nic nie mam przeciwko temu, ale twoi protegowani są narzędziami spiskowców, którzy godzą na moje życie. Znaleziono przy nich list Mazziniego do jednego z tych rewolucyonistów francuskich, zachęcających każdego do zamachu na mnie«. Cwierczakiewicz wyznał później, że przy rewizyi słyszał jednego policyanta pytającego drugiego: „A chwyciliście już list Mazziniego?“ Uwolniono ich po upływie terminu naznaczonego na powstanie.
Zygmunt Sierakowski bawił w Paryżu [1] dla zebrania materyałów na poparcie projektu zniesienia kar cielesnych w wojsku rosyjskiem. Wasi ziomkowie marzą o powstaniu, powiedział mu poseł rosyjski Budberg. Oto papiery pochwycone u nich a udzielone mi przez władze francuskie. Nic z tego nie będzie, bo wiem teraz, jakiemi drogami mają broń do kraju sprowadzić i skonfiskujemy ją w drodze“. „Królowie się najczęściej nie cierpią, chociaż tytułują się między
- ↑ wysłany przez, rząd rosyjski.