Strona:Władysław Mickiewicz - Emigracya Polska 1860—1890.djvu/39

Ta strona została przepisana.

sobą braćmi, mawiał Adam Mickiewicz, ale nie ma sióstr wzajemnie oddańszych niż policye wszystkich państwa. Powstanie obeszło się bez tej broni, ale aresztowano kilku obywateli zamieszkałych nad granicą rosyjsko-pruską, którzy podjęli się byli ułatwić jej przemycenie. Pierwsi powstańcy, zamiast dostać broń wyborową im obiecaną, poszli do lasu opatrzeni w myśliwskie dubeltówki i pierwszy ten zawód, zdradzający niedoświadczenie przywódzców ruchu, był złą wróżbą dalszej ich działalności.
Pełnomocny agent rządu narodowego, Józef Ćwierczakiewicz, miał sobie polecone zorganizowanie w Anglii wyprawy polskiej na Żmudź, aby powstanie Litwy poparło ruchawkę w Królestwie. Wręczył on Władysławowi Mickiewiczowi rozkaz rządu narodowego wzięcia udziału w zamierzonej wyprawie. Obiecano Władysławowi Mickiewiczowi bliższe objaśnienia w Londynie. Ćwierczakiewicz nalegał, aby Mickiewicz wsiadł na statek, niosący ochotników polskich, dopiero w Szwecyi, po wzięciu udziału w naradach, do których w Londynie i w Stockholmie zaproszeni byli główni rewolucyoniści rosyjscy i włoscy. W gruncie rząd narodowy wolał użyć Władysława Mickiewicza do prac dziennikarskich, ten zaś postanowił puścić się na Litwę. Józef Ordęga skłonił Armanda Lewy do towarzyszenia Władysławowi Mickiewiczowi, by mu pomagać w stosunkach z prasą i przez pisma angielskie i szwedzkie przygotować opinię publiczną i zachęcić ją do popierania wysiłków polskich,
W Londynie rej wodzili wśród emigracyi międzynarodowej Herzen i Mazzini, a Ćwierczakiewicz, olśniony sławą i dowcipem pierwszego, uległ zupełnie jego wpływowi. Mazzini, dziwnie ujmującej serdecz-