się do ogółu. Rząd znów rosyjski nietylko wymyślał na Polaków w swoim organie le Nord, ale rozrzucał płatne apologie swoich barbarzyństw. Literatura polityczna i polemiczna z owych lat jest więc bardzo obfita i przedstawia ciekawy obraz dążeń, wysiłków i złudzeń inteligencyi naszej i przewrotności wrogów naszych.
Biuro hotelu Lambert, które z przyjęciem przez księcia Władysława Czartoryskiego urzędu pełnomocnika rządu narodowego, stało się biurem dyplomatycznem, posiłkowało się zastępem młodych przedstawicieli konserwatyzmu polskiego w Paryżu. Głównym kierownikiem prac biura hotelu Lambert był jenerał Władysław Zamoyski. Julian Klaczko i Waleryan Kalinka zwerbowali młodsze siły: Kaplińskiego, Wyzińskiego etc. Kilku Francuzów szczerze oddanych sprawie polskiej, jak Horacy Delaroche i margrabia Emanuel de Noailles, stosunkami swojemi i piórem popierało propagandę biura polskiego.
Wydawnictwa ogłaszane kosztem biura polskiego lub za jego zachętą, a często współpracownictwem jego członków, można podzielić na dwie kategorye. Jedne podawały przedewszystkiem fakty i dokumenty, rozpowszechniały straszne rozporządzenia murawiewowskie i coraz sroższe carskie ukazy; drugie, daleko liczniejsze, starały się przekonać rządy, że w ich interesie leży odbudowanie Polski.
Wzorowym okazem tych ostatnich jest nie bez talentu napisana przez młodego wówczas rodaka broszura: La Pologne et la cause de 1’ordre [1]. Założeniem jej jest, że Rosya przedstawia rewolucyę a Polska po-
- ↑ Autorem był zeszłego roku zgasły ks. Leon Zbyszewski.