rokoszu. Takie było ich, można powiedzieć, ogólne postanowienie. Niektórzy z nich, w plakacie rozlepionym na murach Paryża, oświadczyli, że o ile było ich obowiązkiem bronić Paryża przeciw najazdowi niemieckiemu, o tyle nie powinni uczestniczyć w wojnie domowej.
Po kapitulacyi stolicy, komisya tymczasowa rozesłała 29-go stycznia 1871 r. okólnik, w którym było powiedziane: »Zawarta dnia 28-go b. m. między Panami Juliuszem Favrem a Bismarkiem umowa kładzie koniec obronie Paryża. Gwardya narodowa jedynie dla utrzymania wewnętrznego pokoju zachowaną została. Wychodźcom przeto polskim, którzy do gwardyi te wstąpili w celu przyczynienia się do obrony stolicy Francyi, opuszczenie szeregów nakazuje obowiązek narodowej godności«. Odezwa kończyła się wyrażeniem przekonania, że »wobec toczącej się wojny domowej, emigracya polska za niewłaściwe uważała wszelkie mieszania się w sprawy wewnętrzne narodów, u których przebywać była zmuszona, że zatem udział nasz w krwawych Francyi zapasach w szeregach którejkolwiek z walczących stron jest wręcz przeciwnym naszemu stanowisku i obowiązkom«.
Drobniutka liczba wychodźców została w szeregach gwardyi narodowej dla żołdu, bo nędza srodze ich przyciskała. Ale gwardya narodowa uporczywie nadawała prawie każdemu z nich oficerskie stopnie, tak że nie jeden ratował się od dowództwa ucieczką.
Nie miałoby to większej doniosłości, gdyby nie przyjęcie 6-go kwietnia dowództwa nad całą armią przez Jarosława Dąbrowskiego. Zdolny ten oficer przeszedł z rosyjskich do powstańczych szeregów; wzięty w niewolę uciekł z więzienia moskiewskiego i przy-
Strona:Władysław Mickiewicz - Emigracya Polska 1860—1890.djvu/88
Ta strona została przepisana.