Strona:Władysław Mieczysław Kozłowski - Powstanie wielkopolskie w roku 1848.pdf/28

Ta strona została skorygowana.

W Berlinie utworzył się legjon polski z zamieszkałych tam Polaków. Cieszył się on największem zaufaniem ludu berlińskiego, który gotów był iść za nim wszędzie. Rząd korzystał z tego, powierzając mu ochronę takich miejsc, gdzie obawiał się rabunku ze strony niesfornego tłumu, jak bank, poczta i t. p.
Tej samej nocy wysłał Mierosławski gońców do Poznańskiego i Prus Zachodnich, aby nawiązać nici powstania, przygotowanego w roku 1846.
Nie czekano tam jednak na to wezwanie. Jak tylko przyszła wiadomość o rewolucji berlińskiej, a więc już 19 marca, rozdano w Poznaniu kokardy narodowe; tłumy przeciągały po ulicach do późnej nocy z sztandarami polskiemi, ze śpiewem pieśni narodowych. Nazajutrz zebrały się tłumy w rynku, aby odpowiadając na patent królewski z dnia 18 marca, oświadczyć, że Księstwo Poznańskie, nie chce należeć do Związku Niemieckiego. Wybrano Komitet Narodowy, który natychmiast ułożył i odczytał ludowi petycję do króla. Oświadczono w niej, że Księstwo Poznańskie po wejściu Prus do Rzeszy Niemieckiej chce się wyodrębnić i zachować niezależny byt polityczny. Z petycją tą wysłano deputację do Berlina.
Tymczasem władze pruskie w Poznaniu zajmowały stanowisko chwiejne, a raczej wrogie ruchowi. Urzędnicy niemieccy, którzy mieli znaczną liczbę dobrze opłacanych posad w Wielkopolsce, nie chcieli ich tracić.
Prezes naczelny, z początku pozwolił na wiec dla omówienia dekretu królewskiego z d. 18 marca, później cofnął to pozwolenie i ogłosił działalność Komitetu Narodowego za nieprawną, grożąc w odezwach surowemi karami za wszelkie zakłócenia publiczne, a dowódca wojskowy, chcąc sprowokować Polaków, wtargnął, wyłamując drzwi, do Bazaru, gdzie żołnierze poranili śmiertelnie bezbronnego służącego (Chilewskiego). Później otoczył żołnierstwem dom, gdzie odbywało się posiedzenie Komitetu, i postawił szyldwachów w sali posiedzeń.
Nasyłano policjantów, nagląc, aby Komitet rozszedł się. Członkowie jego oświadczyli jednak, że dopuszczą