Strona:Władysław Mieczysław Kozłowski - Powstanie wielkopolskie w roku 1848.pdf/44

Ta strona została skorygowana.
12.  Zwycięstwa w Miłosławiu i we Wrześni.

Prusacy już 28 kwietnia postanowili atakować wszystkie obozy polskie. Wodzowie polscy byli wczas o tem zawiadomieni.
Białoskórski, dowodzący w Pleszewie, wyruszył do Miłosławia 29 kwietnia na noc. Miał on w obozie 140 ułanów, 300 strzelców i 600 kosynierów. Po drodze zaś w Jarocinie przyłączyło się do niego jeszcze 132 strzelców. Także Garczyński pożałował wczorajszej opieszałości, która była przyczyną zguby Książa, zbliżył się na rozkaz Mierosławskiego do Murzynowa i tu się zatrzymał.
W samym Miłosławiu było przeszło 1000 ludzi (140 konnicy, 270 strzelców i 700 kosynierów) z czterema armatami.
Jenerał pruski Blumen, który atakował Miłosław z 5000 żołnierza dobrze uzbrojonego, spodziewał się jeszcze pomocy Brandta, który poprzedniego dnia napadł był na Książ. Lecz ten, nie mogąc podążyć, prosił Blumena o odłożenie ataku do 2 maja. Polacy jednak przejęli huzara pruskiego, wiozącego ten list.
O 8-ej rano 30 kwietnia zaczęli Prusacy ukazywać się od Winno-Góry. Około 9-ej zatrąbił ich parlamentarz, proponując poddanie się. Mierosławski skorzystał z tej sposobności do zwłoki, aby dać czas swoim nadejść. Wodzowie zjechali się na mostku, lecz po chwili skończyło się rokowanie i wodzowie rozjechali się.
Artylerja pruska zaczęła osypywać kartaczami jazdę polską, której nie mogły osłonić 4 armatki. Cofnęła się ona ze stratą, a piechota pruska, nie wstrzymana słabym ogniem strzelców, wkroczyła do miasta. W szeregach polskich wszczął się popłoch. Tylko garstka kosynierów broniła zawzięcie ogrodu i pałacu.
Tymczasem część kosynierów i strzelców zdążyła zebrać się i uszykować za miastem. W tej też chwili ukazał się w lesie przybywający z Pleszewa oddział Białoskórskiego. Mierosławski ustawił wojsko w postaci wideł, do których wpadła nacierająca konnica pruska. Byłaby zupełnie odcięta, gdyby nie przedwczesne „hura!“ kosynierów. Jazda pruska wstrzymała się wczas, a pol-