W Zakopanem żył Jędrzej Baja. Choć mógł żyć i gdzieindziej; ale dla historji prawdziwej potrzeba, aby tu żył. I nie doznaku się tak nazywał; ale cóż tam o nazwisko, aby jeno człek był, jakiego potrzeba, a takim znowu doznaku był ten Jędrzej Baja.
Był to człowiek dość starawy i dość samotny na świecie. Dzieci tam jakieś miał pomiędzy ludźmi, ale te się i mało o ojca troszczyły; nikto se głowy nie zaprzątał jego żywobyciem. A to żywobycie jego nijakie było, po prostu powiedzieć. Opatrzność dość nierzadko przymykała swoje łaskawe oko trójkątne na jego oczywistą potrzebę — no, jednym słowem: nędza go morzyła. I nieraz zabiadał w sercu na ten mizerny żywot swój, a przy tym Panu Bogu dużo przykrości po cichu powiedział, iże się nie stara o niego jak należy, lecz go przy inszych pomija, jakżeby już takim ostatnim dziadem był, nie gazdą.
I raz przy takim biadaniu przyszło mu na pamięć, jak się to Sabale przy podobnym schyłku
Strona:Władysław Orkan - Herkules nowożytny.djvu/58
Ta strona została skorygowana.
JĘDRZEJ BAJA
I POWIEŚCIOPISARZ