W gminie Jurgów, przy granicy węgierskiej, żył człowiek sprawiedliwy, nazwiskiem Kurzawa. Był to chłop niezwykłej siły i olbrzymiego wzrostu, i w naiwności swej nie wiedział zrazu, że się tem można wśród ludzi odznaczać.
Już od wczesnych lat nawykł ustępować wszystkim, to też gdy ojciec, uważając na jego miękkość lekkomyślną, nie ostawił mu w testamencie jeno pół czwarciny pola, i tę część ustąpił bratu w zamian za życzliwość. A to się stało w taki prosty sposób:
Upatrzył sobie był niewiastę na żonę odpowiedzialną i uprosił brata, aby poszedł do domu jej ojców, jako swat, na namówiny. Brat też poszedł i, wywiedziawszy się skraja, ile jej ojcowie dają, namówił — ale dla siebie, a jemu wytłómaczył pomału przy czasie, że cóż mu po tym skrawku pola, gdy niema żony ni dzieci, lepiej niech bratu biednemu, obarczonemu rodziną, ustąpi — za to będzie miał życzliwość i wspominanie dobre na wiek wieków.
Tak to Kurzawa zbył się ojcowizny i miał prócz
Strona:Władysław Orkan - Herkules nowożytny.djvu/7
Ta strona została uwierzytelniona.
HERKULES NOWOŻYTNY