Strona:Władysław Orkan - Pieśni czasu.djvu/43

Ta strona została uwierzytelniona.

Zamilkły Muzy. Armat huk
Napełnił przestwór cały.
W zdumieniu patrzy Łucznik bóg
Na żywioł rozszalały.

Jakiż to srogi, krwawy szał
Ogarnął ludzkie plemię?
Jakiż to demon z mroków wstał
I cieniem padł na ziemię?

Zaszło pomroką światu pół,
Śćmiły się słońc powały —
W jakiś bezdenny, czarny dół
Wzrok spada osłupiały.

Kronosie! wstrzymaj chwiejny krok!
Laskę godzin zastanów!
Na ziemię zstąpił straszny Rok,
Wtórna walka Tytanów.

Lecz nigdy onych srogi gniew
Nie wzmógł się w takie grzmoty,
Ni takiem morzem wbiegła krew
Między wrogie namioty.