rzadkością w nowoczesnych państwach. Tych lud sam tępił i krótko się z nimi sprawiał. — Zbójnictwo na Podhalu miało swe właściwości, zależne od położenia ukrainnego tej ziemi jakoteż od natury tego ludu. Rodziło się częstokroć ze zbytku sił, z młodzieńczej nieraz brawury. „Młodzież wybiegała za Tatry, podobnie jak Kozacy ze Siczy, bawiła się tym rodzajem rycerstwa, które w oczach ludu nie miało nic zdrożnego” (Kubala), zyskiwało nawet poklask ogólny, hyr, jeśli się przejawiło w jakim śmiałym czynie. A często też było buntem jednostkowym przeciw narzuconym prawom lub protestom pozostałych z rozbitych powstań band. Tak n. p. owe gromady, wyszłe z wójtami na czele czasu powstania Kostki, nie wróciły już do wsi swoich, obawiając się pomsty wracających z wyprawy beresteckiej panów; wsi te zaludniano później osadnikami niemieckimi i po rozbiciu powstania gromady owe dzieliły się dla łatwiejszego przemykania się przed pościgiem na coraz mniejsze bandy i, żyjąc prawem zbójnickiem, długo tłukły się po górach. — Po rozbiorze ziem polskich zbójnictwo było znów protestem natur swobodnych przeciwko obcemu jarzmu; odnawiało się z dezerterów z wojska, uciekinierów od poboru, którzy w niedostępnych pustaciach Tatr szukali schrony przed nienawistnym przymusem. — Przychodzi tu na pamięć sępie zaiste życie jednego z takich ostatnich, Tatara, zwanego także Myśliwcem, który 50 zim całych sam jeden jako ten palec w jaskiniach tatrzańskich przeżył; ognia nawet nie paląc, by go dym nie zdradził.
Strona:Władysław Orkan - Wskazania.djvu/25
Ta strona została uwierzytelniona.