Ta strona została uwierzytelniona.
∗
∗ ∗ |
Tylko raz krzaki stają w białym śniegu kwiatów,
Oczy są fijołkami,
A wiatr głaszcze — i pachnie włosami,
Wiosennem ciepłem wieje od dalekich światów.
Wtedy burze są szczęściem, w słowa muzyką,
A śmiech jest błękitnem niebem.
I oczami są zielone gwiazdy,
Największemi smutkami odjazdy,
A marzeń niespełnionych ból — powszednim chlebem.
I niemasz wtedy mocy, coby się oparła,
Nocy,
Trylom, płynącym z słowiczego gardła,
I ciszy pachnących warg.
Bo oczy są fijołkami — i niebem,
A wiatr pachnie suchemi włosami.
I pod powiewem dalekich, błyszczących światów
Zielone krzaki stają w białym śniegu kwiatów.