Strona:Władysław St. Reymont - Wampir.djvu/265

Ta strona została uwierzytelniona.

Ale po dłuższym czasie, zaniepokojony jej kataleptyczną nieruchomością, przywołał Hinduskę i wyszedł.
Bagh, łasząc się pokornie, odprowadziła go do progu.