żywo krzątać około znalezienia odpowiedniego miejsca na klasztor. Wiedząc, że zakon dominikański, oddający się głównie pracy duszpasterskiej, musi osiąć w ośrodku najwięcej ludnym, postanowił oddać swoim gościom parafjalny kościół św. Trójcy, położony w najludniejszem miejscu wawelskiego podgrodzia. Już samo postanowienie oddania nowoprzybyłym zakonnikom tego właśnie kościoła, który był głównym ośrodkiem życia religijnego Krakowa i którego nie trzeba było dopiero budować, albowiem był już gotowy, wymownie świadczy, jak wysoko sobie biskup Iwo owych zakonników cenił i jak gorąco pragnął rychłego urządzenia ich stałej siedziby.
Pomimo atoli, że kościół był już gotowy, trzeba było jednak dokonać pewnych przeróbek, oraz wybudować klasztor, co zajęło parę miesięcy czasu.
Strona:Władysław Staich - Św. Jacek.djvu/33
Ta strona została uwierzytelniona.