życie poświęcić Bogu, garnęli się do krakowskiego klasztoru pod opiekuńcze skrzydła świątobliwego przeora. A ponieważ sława świętości przeora rozchodziło się coraz szerzej, przeto i liczba napływających rosła coraz więcej i w niedługim czasie skromny rozmiarami klasztorek wypełnił się po brzegi.
W podwawelskim grodzie pojaśniało od białych siermięg dominikańskich i szybko nadchodziła chwila, której wychowankowie Jackowi „jako pszczoły w wielkiej się liczbie rojące i jako ptacy po wszystkim świecie miód słodkiej nauki w uściech noszący rozlatać się mieli“, jak później pisał ks. Piotr Skarga w żywocie Świętego. Oto bowiem z krakowskiego „wyroju“ powstają już w roku następnym, czyli 1224 nowe zgromadzenia w Kamieniu pomorskim i w Sandomierzu, roku 1225 we Wrocławiu, 1227 W Gdańsku, a następnie w Kijowie, Chełmnie, Bolesławiu, Opolu, Raciborzu, Świdnicy, Głogowie, Oleśnicy i Oświęcimiu, licząc tylko takie, które do życia powoływał jeszcze sam św. Jacek i których ilość, razem ze zgromadzeniami, powstałemi po jego śmierci w granicach dawnej Rzeczypospolitej pod koniec XVIII w. dosięgła liczby dwustu dziewięciu zgromadzeń męskich i czternastu zgromadzeń panieńskich.
Strona:Władysław Staich - Św. Jacek.djvu/36
Ta strona została uwierzytelniona.