Strona:Władysław Stanisław Reymont - Krosnowa i świat.djvu/219

Ta strona została przepisana.

wany, zapatrzony przed siebie. Białe włosy świeciły jak aureola w blaskach elektrycznego światła, a na jasnej twarzy miał wyraz głębokiej słodyczy, pobłażliwości i nadludzkiej dobroci.

Londyn, 2117 1894 r.