Strona:Władysław Stanisław Reymont - Lili.djvu/54

Ta strona została uwierzytelniona.
48
WŁ. ST. REYMONT

jakaś ciotka, jakiś młody, ubogi krewny, kochający się w młodszej; jakiś pan wielki, który mógł Magdę uwieść i przez niego uciekła z domu; dodać jeszcze paru młodych ludzi i będzie dobrze. Pisz pan: Johan Szulc, pastor, ojciec Magdy; Joanna, matka; Klara, młodsza siostra; pani Rauchbinder, ciotka; Ferdynand Müller, kuzyn; hrabia Wilhelm von Szweryn; baron von Herberstal-Oldenburg. Oto dosyć.
— Meklemburg, Szweryn, Oldenburg! Cała obora zarodowa! — śmiał się Zakrzewski, przepisując afisz na czysto.
— Gotowe! Moje złote panie, te prześcieradła, jak tylko można najprędzej, z kosztów się zwróci.