dydaturę. Kto ciekawy, może przeczytać — wrzasnął Cichocki.
Opozycya umilkła i generał Mokronowski został obrany tymczasowym komendantem siły zbrojnej księstwa mazowieckiego. Moderanci tryumfowali.
Wtedy fakcya »Obrońców Wolności«, wniesła projekt wybrania tymczasowego Rządu, któryby z chwilą wybuchu powstania, objął władzę — uzasadniał go ks. Meier.
Ze wszystkich stron podniesły się namiętne protestacye.
— Nie wolno nam uzurpować sobie praw sejmujących Stanów! — ostrzegał J. Wybicki.
— Pierwej zwycięstwo, wypędzenie nieprzyjaciół, a potem Rząd! — grzmiał Cichocki.
Konopka, ks. Meier, Trębicki, Chomentowski w długich wywodach dawali coraz nowe racye, gruntujące nieodzowność natychmiastowego sformowania Rządu.
Cichocki, widząc, jako deliberacye się przeciągają, przerwał je oświadczeniem:
— Nie mamy w tej materyi instrukcyi od Naczelnika, wobec czego dyskusyę zamykam i przechodzimy do czynności najważniejszej, zdeterminowania dnia wybuchu.
— Zgoda! Dobrze! Potośmy tu przyszli! — ozwały się liczne głosy.
Nim jednak do tego przystąpiono, czytano raporty o siłach i środkach powstania.
Pułkownik Dobrski dał regestr zapasów arsenału.
Strona:Władysław Stanisław Reymont - Rok 1794 - Insurekcja.djvu/313
Ta strona została przepisana.