Strona:Władysław Tarnowski - Krople czary - cz. I i II.djvu/131

Ta strona została uwierzytelniona.
129
Syn stepów.

Przyłóż ucho do ziemi:
Czy słyszysz tentent głuchy?
To idą nasze druchy,
Idą kroki spiesznemi!...
Aż w mogiłach drżą kości,
O! drżą w nieméj radości,
W powietrzu krzyczą duchy!...
Choćby w ziemi nie drżało
I ucho nie słyszało,
To serce by w miłości
Przeczuło i z radości
Pękało!...
Więc przyłóż dłoń do serca,
A poczujesz tam w głębi,
Że marnością szyderca,
Co ci serca skry ziębi...
Choćbyś orlego ducha
Spętał wężem łańcucha,
Czujesz ludu, żeś panem
Przyszłości twojéj, ranem
Roztysiącznion w miłości,
Jak nasienie światłości!...
Przygrywka.

Starzec spoczął na kurhanie,
Z czoła otarł życia znój,
I rzekł: Stary teorbanie!
Synu mój!...
Młody niegdyś cię stroiłem,
Gdyś w niemowląt kwilił głos,
Wtedy męztwa cię uczyłem
Na fałszywy życia los!
Jak matula, co swe dziecię
Stąpać uczy w drobny krok,
Tak ja ciebie w życia kwiecie
Przez niejeden wodził rok...
A dziś ty jak syn dojrzały
Starca wodzisz mnie przez świat,
Że w ojczyźnie mi już całéj
Każden niby własny brat!...