Tyś mnie wsławił jak Bojana[1]
Gęśl urocza z orlich pień,
Jak ślepego mnie bociana
Pisklę, żywisz w każdy dzień!
Toż cię w grobie na tém łonie
Wezmę wraz do wieków snu,
W miłościwe ujmę dłonie
Jak dziecię do jutra chrztu...
Dzikież w tobie pieśni miałem,
Tyś przez cały odgrał wiek,
Na co w życiu mem patrzałem,
Czem się trułem w lat mych bieg...
Hord tatarskich dzikie wrzaski
Rzeziś krwawe łuny miał,
Brzęki kajdan, gromów blaski,
A dziś — naród znowu wstał!...
O! na ziemi tych kurhanów
Takiego nie było dnia!
Boże, w otchłań strąć szatanów,
Piekło zważy taka łza!...
Ciesz się ziemio kurhanowa,
Niech zadrgają kości twe,
Oto wstaje piorunowa!
Nieumarła — nie! o nie!
Błogosławię lirnik stary
Męża, co nieszczęsny lud
Zbudzi w Polski głos na Cary....
Co przyniesie w piersi cud!...
Rusi święta! biada tobie!
Gdy nie pójdziesz w Polski prąd,
Szatan siadłby na twym grobie
I królował w nocny sąd...
I drżał starzec na kurhanie,
Z czoła otarł życia znój,
I rzekł: stary teorbanie!
Synu mój!
I na pierś opuścił głowę,
A nad Boga pełny step,
Księżyc wznosił się — majowe
- ↑ Bojana — wieś w Bułgarii z cerkwią z freskami z 1259, sławiącymi fundatora Kalojana, jego żonę Desisławy i cara Konstantyna Asena z żoną Ireną.