Strona:Władysław Tarnowski - Przechadzki po Europie.djvu/12

Ta strona została skorygowana.

Co do dramatu: niestety zdaje się, że ma się pod koniec jego apoteozie, robią co mogą, pan Dingelstedt został naczelnikiem z władzą zupełną, a sam Burgteater ma być przeniesiony do dawnej opery. Szkoda — takie przybytki jak ów teatr Wiedeński, klasyczny w całem znaczeniu tego słowa, lub jak Gewandhaus lipski, powinny być przedmiotem pietyzmu sztuki dokąd się nie rozsypią. Kto pamięta panią Rettich, Anschüza, Loewego, Larocha, Wagnera, Dawisona, i piękny okres dyrekcji Laubego, pod pewnem względém genialnej dyrekcji, temu nic tych wspomnień nie zastąpi. (Laube uzyskał koncesję na budowę nowego teatru). Obecne pokolenie artystów jak panie Wolter, Gabillon, Baudins, pan Sonental i Lewiński postąpili daleko, ale są jak potomkowie wielkich imion co protoplastom nie dostoją a z czasem lękać się dla nich maniery... lękać by dla samej zabawy nie chodzono do teatru. — Z sztuk nowych Maryna (Mniszchówna!) Mosentala zwróciła wiele uwagi, raczej obraz dramatyczny niż dramat, ciągłe efekta, ruch bez odetchnięcia i miary, i wieczne pif, paf, puf Przesadnie jednak potępia krytyka ten utwór, są w nim chwile potężne, i charakter Maryny z żelaza kuty, ale jak zwykle zachodnie pióro kruszy się ilekroć potrąci o nasze dzieje, przepada w lesie anachronizmów i nieznajomości obyczaju. Momenta Agaychana przypominają się czasem... a wszystkie przymioty po stronie Moskiewskiej. — Izabella Orsini przedostatni dramat Mosentala o całe niebo wyższym, bo autor znał regiony w których się obracał. Nowy dramat Weilena hrabia Horn, oceniła niepospolitém piórem