Strona:Władysław Tarnowski - Przechadzki po Europie.djvu/53

Ta strona została skorygowana.

ustawicznie za szlachetną serca i umysłu piastunką; czegóż sobie po jej doświadczoném mistrzostwie, na korzyść opatrzniej niż dotąd wychowanych pokoleń zachować nie możem, skoro nastające wieki stokroć silniej od ubiegłych sprzyjać zaczną jej religijno-cywilizacyjnemu powołaniu? – Jak one wieki harmonji chciwe a rozterkom wrogie, więcej niż ktokolwiek po muzyce wymagać będą miały prawo a nawet potrzebę, tak nawzajem, ona więcej niż kiedykolwiek pomagać będzie miała obowiązek, a domagać – siłę. Społecznie odtąd i pedagogicznie uprawiana, już nie za zbytek, ale za jednę z wzniosłych potrzeb i sprężyn duchowego życia poczytana, żywotném też przekona nas doświadczeniem, jak dalece ją na to staje, by ducha nie tylko chwilowo unosić, ale i statecznie podnosić; jak słusznie przeto osobliwą między sztukami wniebodążność objawiając we wszelkich liturgijach rej zawżdy wodziła. A tak wywiódłszy się z pochodzenia i przeznaczenia swego, już nie tylko wrodzonym sobie powabem, ani też instynktowém wszechludów upodobaniem, ale historyczném na chwałę Bożą poświęceniem i ustawiczną na wspólne obyczaje działalnością, rozwiąże nam ta córa niebios zagadkę własnej potęgi – i zrozumiemy dla czego była zawżdy i wszędy człowiekowi tak miłą, skoro go już dobrowolnie i mimowolnie do miłości zaprawiała....
Zaiste, inne nieco dążności niż n. p. w broszurze: „O sztuce polskiej.” o której zamilczeć wolemy, bo jej dały odprawę „pędzle“ Matejki i Grotgera.
Następnie zwraca autor uwagę na rzemiosła i kunszta, na przemysł i stosunek jego do sztuki. Trafnie wykazuje, jak i o ile przyczyniły się do wyzwolenia ducha ludzkiego. Jednak i całą grozę niebezpieczeństwa wskazuje tym, co by chwilową ułudą materializmu porwani, upatrzyli