Strona:Władysław Tarnowski - Przechadzki po Europie.djvu/54

Ta strona została skorygowana.

w tych rezultatach cele a nie środki ludzkości do celu wiodące, zabywszy głównych i świętych jej celów.
Przemysł podniesiony przez autora do praw obywatelstwa wielkiej wagi, i ekonomicznie jako umiejętność traktowany, jako jedna z arterji społecznych zbadany, z drugiej strony ujęty w karby jako środek służący celowi, jako jeden z taranów torujących drogi ducha. Tu z właściwym sobie darem pogodnego i spokojnego na świat poglądu, uspokaja ducha tych wszystkich, co się tak skorzy trwożyć zawrotem i przewrotem świata, że często nie baczą drogi własnej, – którzy twierdzą, że materja zwyciężyła, że drogi ducha puste i odłogiem leżące, daremnémi pozostaną, przeto że wynalazki chwilowo wzięły górę, że mają to, co sobie trudem i pracą chwalebnie zdobyły, którzy wołają, że oko Opatrzności kataraktę cierpi, nie czując w własnym sangwinizmie jak ręka olbrzymia i żelazna konieczności prawdziwej dzierży wszechstronne nitki naszych losów narodowych, społecznych i człowieczych. — — Tak więc z pod białego portyku w błękity przyszłości pogląda z pokojem genialnym, z Platońską zaprawdę dialektyką, o tyle cieplejszą od arystotelicznych formułek, zda się z miłością na pozór nieco optymistyczną, bo bardzo szlachetną poglądać w wieki przyszłe, kiedy materja do równowagi się ukołysze, czynnikiem ducha dzielnym i chrobrym, nie tém, za co ją przedają z pychą obmierzłą dzisiejsi materjaliści, — a ducha wsparłszy jak Centaura jej grzbietem wzmocnionego, tém silniej dążyć mogącego do celów nieskończoności. — — Ztąd też skonstatowanie stanowiska przemysłowca i umysłowca – obaj mają swe ważne uprawnienia i działalności.