Strona:Włodzimierz Bzowski - Nie rzucim ziemi zkąd nasz ród.pdf/105

Ta strona została przepisana.

szczególnymi kółkami stały, jakby pośrodku, Zarządy okręgowe, które, będąc w stałej łączności i z Zarządem Głównym i z kółkami w swoim okręgu, starały się najważniejszym dla swojej okolicy robotom nadać rozmach potrzebny.
Jakiż jest wpływ tej zbiorowej pracy rolników, zjednoczonych w kółkach rolniczych? Ogólnie można powiedzieć, że plon tej zbiorowej roboty jest duży, choć nie taki, jaki dałby się z tymi środkami i w tym czasie uzyskać, gdyby każdy z członków bardziej świadomie i bardziej tedy gorliwie do tej pracy się przykładał. Głosy wielu drobnych rolników, gorliwszych członków tego zjednoczenia, podawane w gazetach, nawołując ogół do stowarzyszenia się, stwierdzały zgodnie, że kółka rolnicze podniosły bardzo plony i dochody gospodarstw mniejszych, nietylko członków kółek, ale i ogółu gospodarzy, którzy nieraz bezwiednie naśladowali w pewnym stopniu ulepszenia kółkowiczów.
Wspominając łącznie tę zbożną robotę i kierując się myślą ku przyszłości, która nas wszystkich w bardziej wytężonej i o wiele szerszej pracy w kraju zjednoczy, przeczytajmy kilka głosów napisanych w sprawie kółek przez gospodarzy małorolnych.
Gospodarz Jan Golis z ziemi Łowickiej pisał w jednej z gazet tak: „Powiadam wam, że trzymam się rękami i zębami kółka i tych nauk, jakie w kółku dają. Bo co prawda poulepszałem sobie inwentarz, pozadobywałem okopowe, doborowe ziarno, gospodarstwo podniosłem bardzo od czasu, jak jestem kółkowiczem. Nie odstąpię od tej pracy zbiorowej póki żyć będę”.
Gospodarz Andrzej Maj, obecnie członek Tym-