Strona:Włodzimierz Bzowski - Nie rzucim ziemi zkąd nasz ród.pdf/144

Ta strona została przepisana.

znaczna ofiara jednego z gospodarzy na ten zakład: oto ofiarował on na przytułek dom i mórg ziemi.
Działa jeszcze w Liskowie Związek katolicki, jednoczący około 150 członków, przeważnie kobiet, i kasa pogrzebowa.
Szlachetną rozrywkę zapewnia teatr amatorski i śpiew zbiorowy, pokarm dla umysłu daje spory zbiór książek — bibljoteka i czytelnia gazet.
Proboszcz liskowski przed kilkunastu laty zastał w parafji straszną ciemnotę i biedę. Nieumiejących czytać było 87 na 100, to znaczy o wiele więcej niż przeciętnie w całym kraju. Po kilkunastu latach pracy liczba ta spadła do 27, a wśród młodzieży niepełnoletniej do 8. W krótkim czasie dojdzie do tego, że tylko wśród starszych znajdą się nieumiejący czytać. Tylko to dziecko może przystąpić do pierwszej Komunji, które umie czytać i pisać. W tym ważnym dniu swojego życia przyrzekają dzieci uroczyście, że do 21 roku nie będą pić ani palić. Pragnąc w tym dniu nietylko odciągnąć dzieci nazawsze od złego, ale wdrożyć je do pożytecznej pracy, ks. Bliziński wprowadził zwyczaj sadzenia drzewek: dwa drzewka owocowe i cztery dzikie przy drodze ma zasadzić każde dziecko, naturalnie pod kierunkiem człowieka, znającego się na tem. Dzieci następnie mają pamiętać o swoich drzewkach i pielęgnować je, a które wyróżni się starannością—otrzymuje nagrodę. W ten sposób dzieci nietylko oduczają się takich wybryków jak łamanie drzewek przydrożnych, lub chodzenie do cudzych ogrodów na jabłka, ale nabierają poszanowania dla cudzej pracy i zamiłowania do ogrodnictwa.