Strona:Włodzimierz Bzowski - Nie rzucim ziemi zkąd nasz ród.pdf/150

Ta strona została przepisana.

spółkę. W 1906 roku założono w Sanach spółkę maszynową, której zadaniem jest zakup różnych maszyn gospodarskich i wypożyczanie ich członkom. Spółka ta przed paru laty posiadała 3 młocarnie parowe, maszynę do prasowania słomy, kilka siewników rzędowych, oraz maszynę do wytwarzania siły elektrycznej, dostarczającą siły dla młyna — oraz zapewniającą światło elektryczne dla całej wsi.
Dodam jeszcze, że Sany stanowią okręgowy Związek plantatorów buraków cukrowych, zapewniający wyższe ceny na buraki.
Na miejscu są do użytku powszechnego, za małą opłatą, dwie wanny, jest straż ogniowa, chór śpiewaczy, i kółko, urządzające amatorskie przedstawienia. Najokazalszym budynkiem w Sanach jest wiejska szkoła, do której wszystkie dzieci obowiązane są od 8-go do 12-go roku uczęszczać.
Uwagę zwiedzającego zwraca również piękny dom ludowy, zwany domem Rygra — na cześć zasłużonego działacza społecznego. Przy wejściu do sali odczytowej, przyozdobionej podobiznami znakomitych Czechów, którzy życie swoje poświęcili dla dobra współbraci, czytać można napis: „żeby się wszystko rozumnie jednało”. W tej sali wygłaszane bywają odczyty, tu toczą się obrady nad nowymi projektami wspólnych prac, ztąd początek wzięły dzieła, któremi się dziś Sany szczycą. W Sanach szacunku i podziwu godni są przedewszystkiem ludzie. Po za nielicznemi jednostkami, które do wspólnej działalności ociągają się, cała wieś stanowi jakby jedną zżytą rodzinę. Różnice poglądów na rozmaite sprawy naro-