Strona:Włodzimierz Bzowski - Nie rzucim ziemi zkąd nasz ród.pdf/171

Ta strona została przepisana.

nji”. W ten sposób zagrożeni właściciele drobni mogą regulować swoje długi na dogodnych warunkach. Polscy włościanie oczywiście takich sposobów nie mają. A wobec zabezpieczenia niemieckich włościan, wielkiego ruchu parcelacyjnego wśród Polaków, niedostatecznych środków pieniężnych wśród osadników polskich, często ze znacznem obciążeniem osiadających na ziemi, potrzeba była gwałtowna pomyśleć o tem, aby już będącą w rękach polskich drobną własność należycie utrwalić.
I tu utworzyło się wdzięczne pole do działania dla drobnych spółek parcelacyjnych, zwłaszcza po roku 1904, kiedy ograniczona została możność parcelacji. Właśnie wskutek prawa o osadnictwie Niemcy oczekiwali upadku tych spółek, a tymczasem nietylko nie upadły istniejące, ale i nowe powstawały. Wskutek tej ustawy ucierpiała głównie działalność wielkich Banków parcelacyjnych, choć możliwa była nadal parcelacja tak zwana sąsiedzka (bez potrzeby stawiania nowych budynków), przy której drobni rolnicy dokupywali po kawałku ziemi z parcelowanego sąsiedniego majątku. Małe spółki parcelacyjne skierowały odtąd swoją działalność głównie ku umocnieniu drobnej własności. Działalność takiej ziemskiej spółki polega na tem, że wchodzi ona w sprawy majątkowe zagrożonych, lub obciążonych licznymi a niedogodnymi długami, właściciel drobnych i porządkuje je, skupując długi. Właściciel, mający często do czynienia z wyzyskującymi wierzycielami, z rozmaitymi terminami procentów, z czem sobie rady dać nie może, ma odtąd łatwe i dogodne stosunki z najbliższym Bankiem ludo-