Strona:Włodzimierz Bzowski - Nie rzucim ziemi zkąd nasz ród.pdf/31

Ta strona została przepisana.

niu, a zwłaszcza do jednoczenia się w stowarzyszenia. By wytrzymać zamorską konkurencję i inne utrudnione warunki, by ostać się przy ziemi należało koniecznie: 1) podnieść zbiory przez lepszą gospodarkę; 2) dopasować swoje gospodarstwa do potrzeb rynków zbytu, wzrastających wciąż wskutek przyrostu ludności w wielkich miastach i 3) nie dać się przy wszelkich zakupach i sprzedażach wyzyskiwać rozmaitym spekulantom rynkowym. Do podniesienia zbiorów pomocną jest przedewszystkiem oświata rolnicza, i szereg wynalazków i ulepszeń, umożliwiających dobrą uprawę gleby. W tym zakresie odpowiednie wiadomości zdobywać mogą rolnicy w szkołach rolniczych, lub też w stowarzyszeniach oświatowo-gospodarczych, jakiemi w pierwszym rzędzie są kółka rolnicze. Oczywiście szkoły przeznaczone są przedewszystkiem dla młodzieży, kółka rolnicze jednoczą gospodarzy pracujących już na roli, aczkolwiek i każdy dorastający chłopak wiele na zebraniach kółek skorzystać może.
Dopasowanie wytwórczości gospodarstw, zwłaszcza mniejszych, do potrzeb wielkich rynków zbytu i zatrzymanie w rękach gospodarza całkowitego zysku z tej wytwórczości daje się osiągnąć przez urządzanie społecznych fabryk przerabiających surowe płody rolnictwa. O ile wielkie gospodarstwo może się zdobyć samodzielnie na przeróbkę płodów, naprzykład w gorzelni, krochmalni, cukrowni, mleczarni, młynie i t. p. — o tyle drobny gospodarz w odosobnieniu — jest w tej sprawie zupełnie bezradnym. Kupiec z najbliższego miasteczka panuje nad nim niepodzielnie.
Ażeby założyć wspólne przedsiębiorstwo przemy-