Strona:Włodzimierz Bzowski - Nie rzucim ziemi zkąd nasz ród.pdf/38

Ta strona została przepisana.

byśmy pragnęli. I z oświatą nie tak było, jak trzeba. Między innemi brakowało nam bardzo szkół rolniczych. Kilka tylko było takich szkół, gdzie gospodarski syn mógł przejść naukę z rolnictwa, ogrodnictwa, pszczelnictwa i przygotować się należycie do pięknej i pożytecznej pracy na roli. Ogromna większość nie znała tej nauki i choć pracowała w pocie czoła — nie otrzymywała takich wyników, jakie mają rolnicy w innych krajach. Otóż jednem z zadań kółka rolniczego jest rozpowszechnienie wśród członków i wogóle wśród gospodarzy wiejskich, wiadomości z dziedziny nauki i praktyki rolniczej, co przyczynia się bardzo do umiejętności pracy na roli i tem samem do powiększenia plonów i dochodów. Rolnictwo na świecie całym stale udoskonala się; zapoznawanie się ciągłe z postępem w tej dziedzinie pracy człowieka jest z wielką korzyścią dla gospodarzy. Przecież, gdy się zejdzie dwuch rolników jako tako rozgarniętych, a zaczną sobie opowiadać o swoich gospodarstwach, to każdy z nich czegoś pożytecznego dla siebie od drugiego dowiedzieć się może. Cóż dopiero mówić, gdy ich się w stowarzyszeniu zejdzie pięćdziesięciu, albo stu, własnem doświadczeniem się podzielą, a jeszcze z książek i gazet rolniczych, z wycieczek do gospodarstw najbliższych — i do dalszych okolic, ze zwiedzania wystaw rolniczych i wysłuchania wykładów naukowych dowiedzą się, jak pracują na roli najświatlejsi ich bracia współziomkowie!
Ale nie wystarczy poznanie rozmaitych sposobów rolniczych i nauczenie się ich wykonania. Należy zastanowić się czy niema jakich ogólnych przeszkód, ta-