Strona:Włodzimierz Bzowski - Nie rzucim ziemi zkąd nasz ród.pdf/67

Ta strona została przepisana.

zadania — poprawy życia możliwie wielkiej ilości ludzi. Każdy człowiek ma w stowarzyszeniu głos jednakowy, czy ma więcej, czy mniej pieniędzy na udziałach, a zysk w końcu roku rozdziela nie w stosunku do udziałów, od których wypłaca się jedynie umiarkowany procent, lecz w stosunku do tego, w jakim stopniu który z członków przyczynił się do powiększenia obrotów stowarzyszenia, czyli w stosunku do sumy rocznego zakupu.
To jest druga zasada ściśle związana z pierwszą — obydwie łącznie przyczyniają się do spełnienia właściwego celu stowarzyszenia: im więcej członków należy, im więcej zakupują oni we własnem stowarzyszeniu, tem więcej z ich zjednoczeniem liczyć się muszą wytwórcy, tem prędzej zjednoczone stowarzyszenia dojdą do potężnej własnej hurtowni. Każdego z członków obchodzi tu nietyle zysk od udziału, wiadomo, że od udziału będzie wyznaczony umiarkowany procent, obchodzi go każda chwila bytu stowarzyszenia, ponieważ każda ważniejsza czynność sklepu odbija się w jego codziennem życiu. Ztąd płynąć musi zainteresowanie nietylko wynikiem roku obrotowego, ale chwalebna chęć ciągłego wglądania w bieg spraw sklepowych, chęć wpływania, by wszystko szło jak się należy.
Zakupywanie więc przez członków wszystkich przedmiotów spożycia we własnym sklepie spółkowym jest koniecznym warunkiem rozwoju stowarzyszenia. Zapewnia to i samym członkom większe korzyści ponieważ zysk dzielony jest w stosunku do sumy rocznego zakupu.
A skądże się bierze ten zysk pieniężny w stowarzyszeniu?