Strona:Włodzimierz Bzowski - Nie rzucim ziemi zkąd nasz ród.pdf/87

Ta strona została przepisana.

Cóż odróżnia kooperatywę od wszelkiej innej wzajemnej pomocy ludzkiej? Ostatecznie nie można zaprzeczyć, że naprzykład jeden złodziej, pomagający drugiemu „zbadać” wnętrze cudzego mieszkania — „współdziała” z nim. Albo jeszcze przy zdrożniejszych rzeczach ludzie sobie nieraz wzajemnie pomagają. Otóż pierwszą istotną cechą współdzielczych stowarzyszeń jest to, że tu gromada zjednoczonych ludzi działa społem na swój pożytek, który nietylko nie jest szkodą dla innych, ale przeciwnie — jest także pożytkiem dla ogółu. Dlatego zmowa kapitalistów, którzy w jakimś kraju starają się w swoich rękach skupić pewien odłam wytwórczości, dającej produkt codziennego użytku, aby potem przy pomocy bandy pośredników „śpiewać” zań ceny dowolne, choć jest zjednoczeniem ludzi w sprawach gospodarczych, nie jest współdzielczością, nie ma nic wspólnego z kooperatywą, — jest jej przeciwieństwem: działa dla dobra jednostek, ale na szkodę ogółu.
Drugą ważną właściwością współdzielczych stowarzyszeń jest to, że są one zjednoczeniem dobrowolnem, a przytem nie stawiającem ograniczeń przybywaniu nowych członków, — jedyną przeszkodą do wstąpienia może być nieuczciwość, lub jakiekolwiek inne łajdactwo ludzkie. Z pojęciem współdzielczości związane są tylko dobre strony — i w kooperatywie nie może być cierpiany moralnie marny człowiek, jako przyczyna lub zarodek wszelkiego złego. — Ażeby współdziałanie spożywców zapewniło niezbędną siłę do odparcia wpadających łatwo w wyzysk fabrykantów i pośredników, którym o wiele jest łatwiej zmówić się, i by-