Strona:Włodzimierz Stebelski - Roman Zero.djvu/105

Ta strona została uwierzytelniona.

O ty masz skarby wiary i zapału,
A nie masz ran z rozpaczy i zwątpienia...
A więc młodzieży tej bez ideału
Zsyp ze złotego myśli swych pierścienia
Poezję ciszy, nie poezję szału,
Poezję hartu, nie poezję mdlenia,
Poezję w cnotach ukąpaną wiecznych —
Wielką poezję małych gwiazd społecznych!

Z dawnej poezji czarownego mleka
Wstawały bogów berła i pancerze,
A człowiek byt swój jak wezbrana rzeka
W kłamanych gadek tracił romanzerze —
O wskrześ uczciwą, dobrą twarz człowieka
I nagiej duszy ludzkiej ogłoś Wierzę!
Wtedy z rozkosznym swych uniesień dreszczem
Poeto piękna, będziesz prawdy wieszczem!