z wiekiem straciła zdolność jasnowidzenia i czarów. Bo czyż nie śmiesznem jest przypuszczenie, że znalazłby się człowiek dość twardego serca, któryby mógł być wrogo usposobiony dla królowej i najsłodszej, najrozkoszniejszej królewny Różyczki? A gdyby nawet znalazł się jaki zdrajca, czyż król i królowa nie mieli obrońców w wiernych swoich poddanych? Hańba, hańba czarownicy i jej złowrogim wróżbom! I wszyscy chórem zaczęli wołać: „hańba!”
A teraz może chcielibyście wiedzieć, w jaki sposób dworacy owi okazali swoją wierność i przywiązanie królewskiej parze? W kilka dni później książę Padella, o którym wspomnieliśmy już powyżej, odmówił złożenia hołdu królowi Kalafiore, który na czele wojska pospieszył ukarać buntownika. — „Któżby się odważył czoło stawić naszemu wzniosłemu monarsze? — wołali dworacy. — Najjaśniejszy Pan nasz jest niezwyciężony. Maluczko, a ujrzymy, jak pokonanego Padellę przywiąże do oślego ogona i miłościwie rozkaże włóczyć po ulicach miasta, na wieczną pamiątkę zwycięstwa Kalafiore Wielkiego nad nędznym buntownikiem!”
Król zatem wyruszył w pole, a biedna królowa, jako że była istotą trwożliwego serca, tak przejęła się pierwszemi odgłosami wojennemi, że rozchorowała się i po paru dniach umarła. Przed samą śmiercią przywołała wszystkie damy dworu i kazała im przysiąc, że strzec będą jak oka w głowie maleńkiej Różyczki. Naturalnie wszystkie oświadczyły, że wołałyby dać się posiekać w kawałki, aniżeli dopuścić, by ukochanej królewnie stała się najmniejsza krzywda. Pierwszy numer urzędowej „Gazety Dworu J. M. króla Krymtatarji” przyniósł wieść, że Jego Królewska Mość odniosła świetne zwycięstwo nad zuchwałym buntownikiem; następny, że wojsko
Strona:W. M. Thackeray - Pierścień i róża.djvu/25
Ta strona została uwierzytelniona.