Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T1.djvu/132

Ta strona została uwierzytelniona.
128

zwrotów języka. Te grube organizmy nie mogą znosić delikatnego pokarmu.
Rebeka miała już czas obeznać wszystkich w domu z wysokiem pochodzeniem swej matki. O deskach teatralnych nie wspominała zupełnie, chociaż każdemu wiadomo ile ofiar ta straszna rewolucja pogrążyła w największym niedostatku. Któż nie wie że te klęski dotknęły po większej części ludzi najlepiej urodzonych?
Crawley znalazł nawet kilka imion wspomnianych przez Rebekę w dykcjonarzu Hozier’a, co więcej jeszcze utwierdziło w nim wiarę w arystokratyczne pochodzenie Rebeki. Mamyż z poszukiwań w dykcjonarzu wnosić że tam było coś więcej jak prosta ciekawość i że miss Sharp natchnęła pana Crawley jakiemś tkliwszem uczuciem? Nie, zaiste. Była to prosta przyjaźń. Wspomnieliśmy już zresztą, że pan Crawley zamyślał o lady de la Bergerie.
Młody Crawley nieraz Rebece robił uwagi że traci parę chwil czasem na takie rozrywki światowe jak gra w trictrac z panem Pitt zamiast czytać jaką poważną i nauczającą książkę. Miss Sharp odpowiadała na to że jej mama nieodżałowanej pamięci często grywała z hrabią X. albo z przewielebnym ojcem Cornetem, co według niej jest niejako wypoczynkiem dla umysłu prawie koniecznym.
Młoda nauczycielka nie tylko grą trictrac skarbiła sobie łaskę pana domu, miała do tego wiele innych skuteczniejszych sposobów: Czytywała mu głośno foljały sądowych dokumentów, przepisywała mu listy i poprawiała zręcznie pisownię pod pozorem przyjętych