Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T1.djvu/206

Ta strona została uwierzytelniona.
202

była widomą boleści postacią, zdolną zmiękczyć zakamieniałe serce.
— O! sir Pitt, oh! drogi panie, nie obwiniaj mnie o niewdzięczność. Nie jestem nieczułą na tyle dowodów dobroci, jakie od pana doznałam: ale właśnie ta do broć i wspaniałomyślność nakazuje mi wyznać ci tę tajemnicę.
— Niech djabli biorą wspaniałomyślność — krzyknął sir Pitt. — Gdzież jest ten mąż? Kiedyż i gdzie to się stało?
— Dozwól mi, panie, powrócić na wieś! Nie wzbraniaj mi czuwać nad sobą z prawdziwem jak zawsze poświęceniem! Błagam cię, panie, nie oddalaj mnie ze swego domu!
— Więc ten nikczemnik uwiódł cię i opuścił? — zapytał baronet przekonany że przeniknął całą tajemnicę. Ha! cóż robić, Becky — kiedy nie możesz przyjąć korzystnej jaką ci robiłem propozycji, to wracaj w roli guwernantki. Zapomnij o tym nędzniku, ja będę pamiętać o tobie.
— Ach, panie! będzie to dla mnie największe szczęście powrócić do Crawley la Reine, otaczać staraniem te kochane dzieci, i być jak dawniej użyteczną panu. Na samą myśl postępku pańskiego czuję się przejęta wdzięcznością bez granic. Ale kiedy nie mogę być żoną pana, niechże mi wolno będzie być... jego córką!
Tu Rebeka upadła tragicznie na kolana, cisnąc czarną i kościstą rękę baroneta i patrząc mu w oczy zzaufaniem i czułością. Wtem drzwi się otworzyły i miss Crawley ukazała się na progu.