Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T1.djvu/219

Ta strona została uwierzytelniona.
215

równie pod wpływem tego uroku, pomimo boleści doznawanej na widok rywalki, budzącej coraz żywszą sympatję w sercu ukochanej Matyldy. Biedna Arabella ledwie łzy stłumiła słysząc jak Rebeka mówiła że nigdyby nie chciała upuścić swojej najdroższej opiekunki.
— Moja dobra przyjaciółko! odpowiedziała ze słodyczą miss Crawley — Nie ulega wątpliwości że się z sobą nie prędko rozstaniemy. Po tem co zaszło, nie może być mowy nawet o powrocie do domu mego niegodziwego brata. Zostaniesz więc ze mną. Briggs jeź dzi często do swoich krewnych, będzie zatem mogła odwiedzać ich ile tylko się jej podoba; a ty, moje kochane dziecko, będziesz pielęgnować biedną staruszkę.
Serce poczciwej Briggs mało nie pękało z żalu.
Gdyby Rawdon Crawley, zamiast pić w tawernie dla uspokojenia nerwów, znajdował się w tej chwili w Park Lane, to więcej jak pewna że młoda para upadłszy do nóg starej ciotki, otrzymałaby zupełne przebaczenie i powieść nasza byłaby skończona. Los zrządził inaczej.
Mistress Firkin miała pod swojemi rozkazami młodą wieśniaczkę z Hampshire, wychowaną we dworze, do której należało zanieść codzień rano dzbanek wody świeżej do pokoju miss Sharp, czego sama Firkin nie zrobiłaby nawet gdyby jej głowę uciąć miano: Ta dziewczynka miała brata w kompanji kapitana Crawley i znała, jak się zdaje, tajemnicę naszej bohaterki. Podejrzenie to nie jest bezzasadnem, zważywszy że Betty Martin kupiła sobie za pieniądze, które dostała od Rebeki, żółty szal, parę trzewików zielonych i błękitny