Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T1.djvu/222

Ta strona została uwierzytelniona.
218

Crawley! Wierna wykonanej przysiędze, nigdy go nie opuszczę. Zacna moja przyjaciółko! przebłagaj za nas ciotkę mego Rawdona, i uproś ją niech nas nie odpy cha, ale niech przytuli do swego łona kochające ją dzieci! Oby Najwyższy wysłuchał prośby moje i zlewał strumienie łask i dobrodziejstw na dom, który ze ściśniętem sercem żegnać dziś muszę.

Niezmienna i wdzięczna przyjaciółka
Rebeka Crawley.

Północ!
W chwili, kiedy Briggs kończyła czytać list który powracał jej straconą rolę powiernicy miss Matyldy Crawley, mistress Firkin weszła do pokoju.
— Mistress Bute Crawley — powiedziała Firkin — przyjechała w tym momencie i prosi o herbatę.
Briggs w rannym szlafroczku, z rozpuszczonemi włosami z tyłu i z papilotami na czole, znalazła się w mgnieniu oka obok pastorowej z listem Rebeki w ręku
— O! mistress Firkin! — wołała Betty grubym głosem — Co za awantura! Miss Sharp uciekła z kapitanem; oboje są już w drodze do Gretna-Green.
Możnaby cały rozdział zapisać wykrzyknikami, malującemi wzruszenie służebnej, ale nie chcemy ubliżać samym paniom, których wrażenia są niezaprzeczenie godniejsze uwagi czytelnika.
Pani pastorowa, zmęczona nocną podróżą, siedziała przy kominku, kiedy miss Briggs wleciała oznajmiając wielką nowinę.
— Nie jest że to widoczne — mówiła żona pastora, ochłonąwszy z pierwszego wrażenia — że sama Opatrz-