Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T1.djvu/317

Ta strona została uwierzytelniona.
313

patrzących już na siebie nieobojętnem okiem, nie miało innego celu jak tylko rozdmuchanie miłośnych płomieni w sercu Rawdona i Rebeki i nakoniec przyprowadzenie do skutku tego małżeństwa, które miało Rawdona poróżnić z ciotką na korzyść dzieci pastorowej.
Miss Briggs była zdumiona trafnością tych spostrzeżeń, i musiała uznać że prawdziwym winowajcą w tej sprawie była mistress Bute Crawley, a Rebeka przeciwnie nieszczęśliwą ofiarą. Z tem wszystkiem Brigss zu pełnie wątpiła żeby miss Crawley była skłonną do przebaczenia Rawdonowi, a tem mniej wróżyć mogła Re bece odzyskanie dawnych względów. Rebeka tylko nie traciła nadziei i nie zniechęcała się trudnościami. Prędzej czy później — myślała sobie — ciotka się przegniewa. Cóż nareszcie dzieli imię Rawdona od tytułu baroneta? Nic jak tylko wątła i chorobliwa egzystencja brata. Ta zapora może być lada dzień usuniętą i papiery Rawdona pójdą w górę. W każdym razie wyprowadzenie na jaw machiawelizmu pani Bute Crawley i rzucenie na nią silnych podejrzeń, musi posłużyć sprawie Rawdona, i bez ważnych skutków pozostać nie może.
Temi przejęta myślami Rebeka obsypała pannę Briggs tysiącznemi czułościami i pożegnała ją, przekonana, że za godzinę najdalej mis Crawley będzie wiedziała o całej ich rozmowie.
Wróciwszy do domu Rebeka z dumą opowiedziała mężowi z jaką zręcznośnią poprowadziła jego interesa i zakończyła swoje sprawozdanie temi słowy:
— A teraz, mój aniele, siadaj przy stoliku i napisz