Ta strona została uwierzytelniona.
339
światło zagasło w salonie Jerzego, a następnie zabłysło i zgasło w pokoju sypialnym.
Wrócił do kwatery kiedy świt zaczynał szarzeć na niebie. Już nad rzeką słychać było głosy i okrzyki ze statków, które miały zawieść podróżnych daleko od brzegów Tamizy.
Koniec tomu pierwszego.