Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T2.djvu/142

Ta strona została uwierzytelniona.
138

została przez Firkinowę z tak przerażoną miną, że Bowls w pierwszej chwili myślał iż rozbójnicy wkradli się do domu, właśnie nogi jednego z nich zostały odkryte pod łóżkiem panny Crawley Gdy się dowiedział o właściwym stanie rzeczy Bowls zerwał się i przeskakując po trzy schody naraz wpadł do pokoju Dżima i głosem stłumionym z niepokoju, zawołał:
— Na miłość Boga, panie Jakóbie, rzuć pan tę fajkę! I łącząc czyn do słowa, wyrzucił nieszczęsny ten instrument za okno, poczem dodał: O! panie Jakóbie, panie Jakóbie, dlaczegoś pan to uczynił! O! co pan uczyniłeś, panie Jakóbie! Pani nie może znieść tytoniu!
— Pani nie potrzebuje palić, odparł James śmiejąc się i miemał że cała ta sprawa jest wybornym figlem. Jakież było jego rozczarowanie nazajutrz gdy adjutant pana Bowlsa, który zajmował się jego butami, i przynosił mu ciepłą wodę do golenia tej brody, której zarostu oczekiwał tak niecierpliwie — doręczył mu bilet pisany przez pannę Briggs tej treści:
„Drogi panie! Panna Crawley przepędziła noc nadzwyczaj niespokojną, dzięki rażącemu sposobowi, w jaki cały jej dom sprofanowano tytoniem. Panna Crawley poleciła mi donieść panu że żałuje mocno iż jest zbyt cierpiącą, by mogła widzieć się z panem przed Jego wyjazdem, i że żałuje jeszcze mocniej iż nakłoniła pana do opuszczenia piwiarni, w której pan niezawodnie przepędzisz wygodniej resztę swojego pobytu w Brighton“.