Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T2.djvu/176

Ta strona została uwierzytelniona.
172

tapicerów i stolarzy, mieszka się w pysznym apartamencie, jak najwykwintniej umeblowanym i przyozdobionym, według wszelkich zachceń i upodobań. Najmując z meblami, mniej za to zachodów i kłopotów. Państwo Crawley chwycili się tego ostatniego środka.
U nieboszczki miss Crawley nie zawsze pełnił pan Bowls czynność piwnicznego i marszałka, przed nim służył u niej niejaki Raggles, syn jednego z ogrodników z Crawley, i miał zupełne zaufanie nieodżałowanej miss.
Dobremu prowadzeniu, poważnej minie i kształtnej budowie, zawdzięczał szybki awans w służbie, i prędko przeszedł stopnie kuchcika, lokaja i pierwszego piwnicznego. Wyborne to było miejsce, dobrze opłacane, przytem zdarzały się zarobki i możność oszczędzania — ale pokochawszy się w byłej kucharce miss Crawley, zajmującej się praniem bielizny i prowadzącej handelek zieleniną i owocami, postanowił z nią się ożenić. Ślub odbył się cichaczem od kilku już lat, kiedy wiadomość o nim doszła dopiero do szanownych uszu miss Crawley. Panna Briggs zauważała iż ciągle w kuchni kręcił się chłopczyk i dziewczynka siedmioletnia koło pana Raggles i nie omieszkała donieść pani o tem. Opuściwszy posadę u miss Crawley, pan Raggles zajął się z całą pieczołowitością handlem warzywa, zieleniny i owoców, do których dołączył jeszcze jaja, śmietankę, mleko, wieprzowinę świeżą, zadawalniając się skromnym dochodem ze sklepiku, kiedy inni ex-piwniczni i ex-kuchmistrze zakładali piwiarnie lub kawiarnie. Ponieważ pan Raggles znał w sąsiedztwie wszystkich tych panów