Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T2.djvu/183

Ta strona została uwierzytelniona.
179

Crawley. Jeżeli będziemy zupełnie zrujnowani, ty zostaniesz koniuszym i pierwszym dojeżdżaczem, a ja guwernantką dzieci lady Joanny. Ale dla czego mamy być zupełnie zrujnowani? Nim to nastąpi można jaką dobrą posadę otrzymać, albo może umrzeć sir Pitt i jego synek — a wtedy zostaniesz baronetem a ja milady. Nigdy nie trzeba tracić nadziei, mój najdroższy, ja zaś nie wątpię że zdołam ci zapewnić przyszłość. Powiedz mi, kto się podjął sprzedaży twoich koni i spłacenia długów?
Rawdon musiał przyznać że jeżeli interesa jego lepszy obrót wzięły, zawdzięczał to wszystko swojej żonie; polegał też na niej, żeby kierowała jego postępowaniem.
Kiedy miss Crawley pożegnała się z tym światem i kiedy jej majątek, o który się za jej życia tak gwałtownie dobijali poboczni krewni, dostał się panu Pitt, Bute Crawley, który zamiast 20 tysięcy spodziewanych funtów, dostał tylko 5 tysięcy, wściekał się ze złości, wrzeszczał że to był widoczny rozbój na równej drodze, i otwarcie po grubijańsku wypowiadał to wszystko synowcowi. Kłótnie nareszcie tak się wzmogły, iż doszło do zupełnego zerwania stosunków.
Rawdon Crawley tymczasem, którego spadek ograniczał się na stu funtach, zupełnie inaczej postępował. Napisał z Paryża do pana Pitt list, tchnący szczerością i dobrym humorem, czem zachwycił brata i bratowę, najlepiej usposobioną względem całej mężowskiej rodziny.
Wspominał w liście że wiedział iż z powodu ożenienia swego wypadł z łask ciotki i nie tając bynaj-