Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T2.djvu/185

Ta strona została uwierzytelniona.
181

Najzupełniejsza więc zgoda i serdeczne porozumienie nastąpiło między braćmi.
Kiedy Rebeka przyjechała do Londynu, Pitt z żoną wyjechali na wieś. Nie raz udawała się Rebeka do Park Lane, gdzie odziedziczyli dom po miss Crawley — ale spadkobiercy jeszcze się tam nie ukazali. Raggles dowiedział się tylko że wszystkich służących nieboszczki odprawiono z dobremi gratyfikcjami, że pan Pitt raz się tylko pokazał w Londynie i spędziwszy kilka dni na konferencjach z notarjuszami i adwokatami, sprzedał wszystkie francuskie romanse po miss Crawley księgarzowi w Bond Street.
Rebeka nie bez powodu wywiadywała się tak niecierpliwie o przybyciu nowej swojej krewnej.
— Kiedy lady Joanna przyjedzie — myślała sobie — ona zasłoni się nią w towarzystwie londyńskiem. Co zaś do kobiet, wyrywać mnie sobie będą jak zobaczą że mnie poszukują mężczyźni.
Jak powóz lub bukiet — tak w pewnem światowem położeniu potrzebna jest dla młodej kobiety towarzyszka. Uwielbiałem zawsze sentymentalność zbyteczną ładnych wykwintnych stworzeń, co nie mogą się obejść bez otoczenia — bez czułej jakiej towarzyszki, brzydkiej nieraz przeraźliwie. U tych uprzywilejowanych dar miłości tak jest rozwinięty, że jej nadmiarem potrzebują zawsze obdarzyć ową towarzyszącą im po przechadzkach, teatrach i salonach istotę — w wypłowiałej sukni, na drugim planie zawsze siedzącą. Raz — kiedy późno w nocy Rebekę otaczało u niej grono światowców, a ogień w kominku miłe ciepło i światło rozlewał, (mężczyźni bar-