Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T2.djvu/35

Ta strona została uwierzytelniona.
31

przywiązania i dworskości małżeńskiej, kupując jej tak pyszną toaletę i prowadząc na bal; jej rzeczą było teraz bawić się jak będzie mogła najlepiej. Najsmutniejsze myśli przychodziły do głowy biednej kobiecie, których ciągu nikt nie przerwał prócz poczciwego Dobbina.
Wystąpienie Amelji nie udało się zupełnie — aż Jerzy przygryzł sobie wargi ze złości, przeciwnie pani Rawdon Crawley odniosła tryumf zupełny. Przybyła już dosyć późno z twarzą promieniejącą, w wykwintnej toalecie; wejście jej wywarło wrażenie na wszystkich, których lornetki skierowały się ku niej. Rebeka tak była pewną siebie, jakby się znajdowała w swym domu lub na czele pensjonarek miss Pinkerton udawała się do kościoła.
Otoczył ją wkrótce tłum młodzieży i modnisiów, z których wielu już ją widziało; damy szeptały sobie że ją Rawdon wykradł z klasztoru i że była spokrewnioną z familją Montmorency. Wyrażała się po francusku tak biegłe i łatwo, że przypuszczenie to mogło mieć niejaki pozór prawdy. Potwierdzało zaś je, według jednozgodnych zdań, wykwintne obejście i odznaczająca powierzchowność. Pięćdziesięciu mężczyzn współubiegało się o zaszczyt tańczenia z nią. Odpowiadała najczęściej że już ją zamówiono, że bardzo mało tańczyć będzie tego wieczora i t. p.
Przechadzając się po salonach, zbliżyła się do miejsca, gdzie biedna, opuszczona Emmy straszliwe znosiła męki.
Był to dla niej cios śmiertelny kiedy pani Rawdon zarzuciła ją najczulszemi oświadczeniami, z protekcyjną