Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T2.djvu/82

Ta strona została uwierzytelniona.
78

żołnierza, żeby nie usłuchał natychmiast komendy pułkownika i w nogi!
Młody ten huzar, mający na imie Regulus — dlatego że go trzymał do chrztu republikanin sankiulota — przepędzał chwile wolne od zajęć żołnierskich w kuchni Pauliny — pomiędzy rosołem i czułościami ukochanej. Kiedy trzeba było iść na wojnę — tkliwa Paulina zdroje łez wylewając, wpakowała w kieszenie i w olstry ukochanemu mnóstwo przysmaków, któremi mógł sobie osładzać przykrości i niewygody biwaków.
Dla niego — i dla jego pułku kampanja cała wkrótce się skończyła. Służył w oddziale, zostającym pod dowództwem księcia Oranji. Gdyby kto wnosił o męstwie tych kawalerzystów po olbrzymich ich wąsach i pałaszach, po świetności mundurów i rzędów na konie — to Regulus i jego towarzysze powinniby uchodzić za najdzielniejszy korpus, jaki kiedykolwiek defilował na paradzie.
Ney dotarłszy do forpoczt nieprzyjacielskich, zdobył po kolei ich pozycje. Zdawało się już że sprawa sprzymierzonych przegrana zupełnie, kiedy jedna dywizja angielska wkraczając nagle z Quatre Bras — zmieniła natychmiast sama całe oblicze walki. Szwadrony, w których służył Regulus, z uwielbienia godnym zapałem uciekły przed Francuzami. Zapewne przez grzeczność i żeby zostawić Anglikom wolne pole i zaszczyt walki — bohaterowie nasi uciekli we wsze strony. W mgnieniu oka pułk przestał istnieć; nigdzie go nie było widać, a o zebraniu mowy być nie mogło, gdyż nikt nie czuł tej potrzeby. W ten to sposób właśnie Regulus