Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/105

Ta strona została uwierzytelniona.
101

wekslu na resztę należytości. Obiecaj mu że będziemy brali wino u niego; to się zawsze przy objedzie wypije. Ale nie bierz obrazów, bo je bardzo drogo sprzedaje; ogromnie zdziera.
— Jeżeli Nathan na ten układ nie przystanie, to przeszukaj czy nie ma czego do sprzedania; trzeba koniecznie pieniędzy się wystarać, bo już nie mówię że łóżka tu nie bardzo czyste, ale jutro niedziela, to obudziłoby podejrzenie innych wierzycieli. Zresztą siedzieć tu nie jest nader miło. Dobrze przynajmniej że awantura nie spotkała mnie w dzień, kiedy Rawdy przychodzi ze szkoły.

Ściskam cię
zawsze twój

R C.

„P. S. Nie ociągaj się i przybywaj prędko“.
Jeden z chłopaków czekających koło domu czy mu się nie uda być do posyłki użytym, zaniósł list Rawdona, który zszedł na dół i spokojnie palił cygaro.
Wyrachował on że Becky będzie potrzebować trzech godzin czasu na załatwienie tego interesu; czekał więc cierpliwie i bawił się przyjemnie, paląc, pijąc i grając w karty z przyjacielem swoim kapitanem Walker, który się w takiem samem znajdował położeniu.
Ale godziny upływały, a tu posłańca od Rebeki doczekać się nie było można.
O w pół do szóstej lokatorowie pana Mossa mający czem zapłacić za objad, zgromadzili się w opisanej przez nas świetnej, sali, przylegającej do pokoju Rawdnna. Miss Moss oswobodzona z papilotów, roznosiła