wiedział major czerwieniąc się lekko. A ja pamiętam otąd te wyborne ciastka, które pani przyrządzałaś mi do herbaty. No, panie Clapp, przypatrz mi się dobrze, czyżbyś sobie nie przypomniał chrzestnego ojca Żorża? Przybywam prosto z Indji.
Tu dopiero nastąpiły czułe uściśnienia, mistress Clapp była silnie wzruszona i różnych świętych wzywała na świadków swojej radości.
Małżonkowie zaprowadzili majora do mieszkania pa na Sedley’a. Nic się tu nie zmieniło. Dobbin poznał dawny wysłużony fortepian, a wzrok jego padał co chwila na jakiś dobrze znany mu przedmiot; nawet alabastrowe pudełeczko ze złotym zegarkiem pana Sedley’a stało na swojem miejscu. Major usiadł w fotelu starego swego przyjaciela, a ojciec Clapp z matką i córką uprzedzali się w opowiadaniu gościowi wypadków i zmian zaszłych w jego nieobecności, przerywając to opowiadanie patetycznemi wykrzyknikami. Major dowiedział się od nich o śmierci pani Sedley, o umieszczeniu małego Żorża na pensji, o bolesnem rozłączeniu się matki z dzieckiem i o innych szczegółach tyczących się Amelji.
Parę razy major chciał już zapytać o powtórny związek małżeński Amelji, ale pytanie na ustach mu zamarło; obawiał się zdradzić przed ludźmi i wydać im najgłębszą tajęmnicę, jaką od dawna w sercu nosił. Dowiedział się nakoniec że mistress Osborne wyszła z ojcem do Kensington Garden gdzie zawsze towarzyszyła upadłemu na siłach starcowi, którego była prawdziwym aniołem opiekuńczym.
Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/191
Ta strona została uwierzytelniona.
187