starego Dobbin’a, ojca majora. Pokora i usłużność tej dziewczyny rozbroiły Amelję, przerażona z początku myślą pokojówki, wyłącznie jej tylko oddanej. Była to, jak się okazało później, istota, bardzo użyteczna, pilnująca sumiennie starego Sedley’a, który nie wychodził prawie ze swego pokoju i nie brał nigdy udziału w liczniejszych zebraniach i przyjęciach gości.
Mistress Osborne dosyć odbierała wizyt. Lady Dobbin i jej córki pospieszyły z powinszowaniami polepszenia losu Amelji i były dla niej więcej niż zwykle grzeczne i uprzejme. Miss Osborne nawet przyjechała z wizytą w swoim powozie z herbami. Głoszono powszechnie, że Józef posiada ogromne bogactwa; stary zaś Osborne uważał wnuka swego naturalnym spodkobiercą bogatego wuja.
— Cóż, do licha! mówił, dlaczegożby Żorż nie miał zostać wysokim dygnitarzem w przyszłości? Jeszcze póki ja żyję Żorż musi wejść koniecznie do parlamentu od tego za nic nie odstąpię. Możesz jego matkę odwidzić — mówił do córki — co do mnie, postanowiłem już nigdy się z nią nie spotykać.
Emmy była niezmiernie uradowana z wizyty miss Osborne, bo to zbliżenie dawało jej nadzieję że częściej Żorża widywać będzie. W samej rzeczy Żorż dwa lub trzy razy na tydzień przychodził na obiad do domu, gdzie tak samowładnie jak w Russel-Square panował i wszystkiem rządził.
Obecność jednakże majora wstrzymywała w karbach młodzieńca kóry lubił bardzo swego przyjaciela, ale się go obawiał. Żorż nie znajdował nikogo, ktoby według
Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/219
Ta strona została uwierzytelniona.
215