Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/240

Ta strona została uwierzytelniona.
236

— To był pokój twego ojca, przedtem jeszcze nim byłeś na świecie, moje dziecko — odpowiedziała zarumieniona Amelja ściskając syna.
Wracając z Russel Square na Richmond, gdzie dom dla siebie najęła. Emmy nie mówiła ani słowa. W nowo najętym domu Amelja musiała codzień przyjmować adwokatów i różnego rodzaju prawników, którzy znosili wiązki papierów, stosy dukumentów i podawali zapewne okrągłe rachunki za swoje odwiedziny. Pokój osobny był przeznaczony dla majora, przepędzającego tam wiele czasu nad rozpatrzeniem i urządzeniem inte resów swego pupila.
Z powodu śmierci dziadka odebrano Żorża z pensji na czas nieograniczony, a pan Veal podjął się ułożyć napis grobowy do umieszczenia poniżej pomnika kapitana Jerzego Osborna w kaplicy Znalezionych Dzieci.
Mistress Bullock, ciotka Żorża, oburzona na małego potwora, który ją pozbawił większej części spodziewago spadku, okazywała w tem wszystkiem najlepsze usposobienie dla bratowej i synowca, pierwsza zbliżyła się do nich, przywożąc jednego dnia do Richmond swoje chorowite dzieci w powozie herbami okrytym. Rodzina Bullocków weszła do ogrodu gdzie Amelja czytała, Józef nalewał wódkę na maliny, a Żorż skakał przez majora stojącego na czworaku i przewróciwszy koziołka, potoczył sie pod nogi wchodzących gości. Dzieci miały na sobie ubrania z czarnego aksamitu, oraz kity z piór czarnych przy kapeluszach, i szły obok matki ubranej także w grubą żałobę.
— Wiek jego zupełnie stosowny dla Rózi — pomy-